W języku polskim na równi z polskimi nazwami funkcjonują nazwy marketingowe zapożyczone z języka obcego. Wiele z nich to po prostu nazwy marek, które zapisujemy i wymawiamy w oryginalnej formie. Długa obecność w języku tego typu nazw sprawia, że często ulegają one spolszczeniu, czyli dostosowaniu do fonetyki i pisowni charakterystycznej dla języka polskiego. Często dzieje się także tak, że nazwy marketingowe ulegają przekształceniu w nazwy pospolite, obejmujące nie tylko oryginalne produkty konkretnych marek.
Na czym polega zjawisko pospolicenia nazw marketingowych?
Pospolicenie nazw marketingowych jest procesem polegającym na przekształcaniu się nazw własnych produktów lub marek w nazwy pospolite. Nazwy te są często używane już nie tylko w stosunku do „oryginalnych” produktów i usług, lecz do całej grupy produktowej danego typu. Zjawisko to jest marzeniem i koszmarem zarazem marketingowców znanych marek – z jednej strony każda marka dąży bowiem do tego, aby jej produkty były powszechnie znane, kojarzone i rozpoznawalne, z drugiej jednak nie chce, aby jej nazwa była odnoszona do całej grupy produktowej, w której znajdują się zarówno wyroby lepszej, jak i gorszej jakości.
Zjawisko pospolicenia nazw marketingowych w większości przypadków dotyczy bowiem produktów oraz marek, które są kultowe, powszechnie znane i tak innowacyjne, że ich pojawienie się zapoczątkowało zupełnie nowy trend na rynku, skutkujący pojawieniem się licznej rzeszy naśladowców. Pewnym niebezpieczeństwem związanym z tym zjawiskiem może być ryzyko utraty psychologiczno-rynkowej tożsamości marek, które zostały dotknięte pospoliceniem nazw marketingowych. Jeśli marka posiada solidną pozycję oraz podejmuje właściwe decyzje marketingowe, zjawisko to samo w sobie nie szkodzi jednak jej działalności.
Czy wszystkie konwersy to trampki Converse? Przykłady pospolicenia nazw marketingowych
Jednym z najpopularniejszych przykładów pospolicenia nazw marketingowych są adidasy. W oryginale nazwa ta oznacza obuwie wyprodukowane przez markę Adidas i sygnowane jej logiem, w wyniku pospolicenia nazw marketingowych odnosi się natomiast do szerokiego grona butów sportowych, które swoim designem w mniejszym lub większym stopniu przypominają buty marki Adidas, lecz są wyprodukowane przez innych producentów, w tym także konkurencyjne podmioty.
Innym, wartym podania przykładem pospolicenia nazw marketingowych są konwersy. Popularne od połowy XX w. trampki zostały stworzone i wypromowane przez markę Converse. Dziś mianem konwersów określać możemy szeroką grupę trampków, które posiadają charakterystyczny, wzorcowy design zaprojektowany właśnie przez firmę Converse. Konwersy to więc zarówno oryginalne trampki Converse, jak i każde inne buty sportowe z charakterystyczną gumą na nosku i płócienną cholewką.
Nieco mniej znanym i oczywistym przykładem pospolicenia nazw marketingowych jest rower. Dziś słowo to nie jest kojarzone z żadną konkretną marką rowerową, lecz z całą kategorią produktową, obejmującą w dodatku bardzo różniące się miedzy sobą pojazdy. Warto jednak wiedzieć, że pierwszy rower został stworzony przez istniejącą po dziś dzień i prężnie działającą na rynku motoryzacyjnym markę Rover, a jego nazwę w języku polskim zawdzięczamy właśnie zjawisku pospolicenia nazw marketingowych.
